Ta noc
Ileż to nocy bez snu
Dręczyło członki
Ileż pacierzy
Nanizanych na
Bezsenne godziny
Ileż pytań
O sens czuwania
Gdy ciążą powieki
Gdy ciało umęczone
Gonitwą dnia
Ta noc
O trzeciej nad ranem
Wypełniona weną
Jest oczarowaniem
Jest oczarowaniem
***
Dziękuję Ci, Panie…
Dziękuję Ci, Panie…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentarzy (bez słów obraźliwych...)- Krystyna