31 maja 2013

12/5) Piękno było

           Nie kładę już dłoni
           Na twoje umęczenie
           Nie dotykam skroni
           Nie chcesz odpocznienia
           Tańca ci ze mną  nie trzeba
           Ni w dłoniach błękitu nieba
                         ***
           Niepojęte piękno
           Nie płonie a jest spalaniem
           Ani głębia nie ubogaca
           Radosne barwy oddala
           Nie płoną już słońca
           Moneta Van Gogha Renoira…
           Ciemna smuga wijąca
           Szyderczo ciało zniewala
           Ramiona spalone ironią
           W złośliwym tańcu Erosa
           Oddechu nie karmią wonie
           Z ogrodów tkliwością różanych
                         ***
           Smutkiem pomazane dłonie
           Zanurzam w czystym strumieniu
           Niech chłodem orzeźwi skronie
           I zmyje osmuceń pręgi
           Niech słońca promienne splatanie
           Ożywi źrenic zbłąkanie   
                                                       2010


11/5) Sen


          Nie wie czy przyjść, czy nie,
          kładzie się smugą cienia,
          droczy niesamowicie
          z dręczącą planetą zmęczenia.

          Zastyga w bezruchu cieniem
          pod powiekami pragnienia
          i zbliża odlegle światy,
          wprowadza w ciepłe spełnienia.

          Światłocieniem spłoszony
          umyka w orbity zdarzeń,
          gdzie słychać wołanie natrętne
          pośród wielości skojarzeń.

          W ciszy nocy przesłanie najmilsze
          ślą zaczarowane pierścienie,
          pocałunków tkliwych nie spłoszą,
          bo nie są sennym marzeniem.
                                                 2008

   
                                                 

29 maja 2013

10/5) W X rocznicę...

Obecność o. Jozo

Powtórzeń chwile
Kolejna rocznica
Twojego odejścia...
Dziesięć lat
Jak mgiełką
Otulona pamięć

A w sercu
Ta pustka
Co łzą kreśli
Dziesiętne
Bruzdy tęsknoty

Za chwilę
Przyjdziesz znowu...
W czasie bezsennym
Oczom przywrócisz
Uśmiech
Twojego spojrzenia

A w sercu
Ta nadzieja
Co modlitwą
Zakwita
Jak kwiaty wiosenne

Za chwilę
Uklękniesz przecież
I poprowadzisz
W promienne głębiny
W piękne spotkanie
Po wieczne dni

A w sercu
Ta miłość zdobyta
Cierpienia łaską...
Budujesz nadal
Promienność dusz
                               

Ojcu Józefowi Kozłowskiemu SJ
                                     Kierownikowi duchowemu
                             W X rocznicę odejścia do Domu Ojca.
                                                  29.05.2013






22 maja 2013

9/5) Poznanie

                                   
Pochwyciłeś moje dłonie
Zapaliły się błękity źrenic
Zadrgały słoneczne promienie
Wokół nas zebrane

Pociągnąłeś
W stronę ogrodu

Stanęłam w bramie
Urzeczona
Przebarwianiem  piękna
Otulona wonią kwiatów
Aż do granic szpiku
Nawet róże ułożyły
Kolce po sobie
W obłokach rozkoszy

Zatrzymana
Oddechem zachwytu
Wrosłam w ziemię
Jak kwiat paproci

Krok w przód pochłonąłby
Jak morskie głębie
Krok w tył
Zamknąłby bramę ogrodu

Zatrzymanie
W Twoich dłoniach
Rozpieczętowało poznanie
Już wiem

We mnie także
Kwitną rajskie ogrody
                                                                                                                    2011

20 maja 2013

8/5) Trzy limeryki

                           dedykowane
                           upartemu ateiście

Trzeci  wiek lubieżnika
chucią męczy starzyka
nieśmiałością dziewki mami
oplata oczopląsami
a przed miłością zmyka

Gucio podjadał kiwi
By pszczółkę Maję zadziwić
Nie pomyślał nieboże
Że w pszczelim zborze
Wychylać się nie może

Wymądrzał się pewien Jerzy
Że w cuda to on nie wierzy
Słowa wyrzucał z rękawa
Uderzał nimi - to z lewa, to z prawa
Lecz jak ognia - bał się pacierzy
                                                   2010



16 maja 2013

7/5) Krucjata


Przyszłość Polski
Ubrana wzniosłymi hasłami

Przeszłość położyła głowę
Na teraźniejszości…
Topór
Gilotynowej machiny
Drży zuchwalstwem

Przyszłość Ojczyzny
Kroplami krwi mierzona

Popatrz słońce nadal świeci
Obejmij ramionami
Ten okrąg światła
I zamień go
NA RÓŻAŃCOWĄ KRUCJATĘ
OD MORZA DO TATR!
                                                       13.05. 2013


14 maja 2013

6/5) Myśli

                      
           Czasami
           jak kłębiaste chmury
           płyną myśli zwiewne

           jak wiosenny promyk
           rozjaśnią wzrok przyćmiony

           zapatrzeniem osnują
           zamglone lico

           Czasami
           jak dziecięca ufność
           tak niespodziewanie
           uklękną

           I wybiegną
           w horyzontu szmaragd
           by poznawać
           duszy tajemnicę
                                   2009

12 maja 2013

5/5) Jak cicho


Kroplami deszczu
Twarz ozdobiona
Jak cicho płacze dusza

Błyskawicą przystrojone
Niebo granatowe
Jak głośno skarżą się pioruny

Kroplami tęsknot
Zakwitły sny
Szeptem osnuwają
Zdeptane nadzieje

Jak głośno skarżą się pioruny
Jak cicho płacze dusza
                                 2011


11 maja 2013

4/5) Jest taki czas…

                       
                                             Jest taki czas…
                                             Gdy uśmiech dziecka
                                             Rozrzewnia aż do łez
                                             I koi wszelki ból
                                       
                                            Jest taki czas…
                                            Gdy balast trosk
                                            Jak ciężar gniecie
                                            Nie widać kresu dnia
      
                                            Jest taki czas…
                                            Gdy wzrok dosięga gwiazd
                                            Tęsknota gna do gór
                                            By poznać szczytów biel
   
                                            Jest taki czas…
                                            Uroku pięknych chwil
                                            Gdy w duszy struna gra
                                            Tę nieuchwytną pieśń...
                                                                                   2008

    

08 maja 2013

3/5) Nostalgia

 
W ramionach pieśni,
nostalgią oszronionych,
słowa mienią się
łuną zachodu.

Kiedy dzień odchodzi
wzbierają tęskne fale,
pochyla się zmierzch
ku horyzontom.

W ramionach pieśni
zachodem otulonych,
taneczne stają się
spienione wodospady.
                                             2009

02 maja 2013

2/5) Cykle przyjaźni(5) "Być człowiekiem"

Być człowiekiem

Na drodze życia
Przechadzają się te dwa
Złowrogie sercu cienie
Błędny sposób spotkania
I osamotnienie
Wymiana poglądów
Powierzchowne rozmowy
Scenariusze spotkań
Popadanie w schematy
Rutyna i nuda

Być człowiekiem
To być spotkaniem
W dojrzały szlachetny
I radosny sposób
Bez przyzwyczajeń
W zdumieniu
Nad innością
W ciszy obecności
Która jest sposobem
Komunikowania miłości
                                          02.05.2013





01 maja 2013

1/5) Majowe Święto

dziś słoneczność
wpromienia się do serc
radość wiosny
ptaków zaśpiwew
ale i cienie
pierwszomajowej godziny

podnoszę źdźbło
uśmiechniętej trawy
i widzę przez tę zieloność
zacieniony udręką
krwiobieg Ojczyzny
zanurzony w majową ciszę

jeszcze czas przed
wiosennymi burzami
dziś flagi zatknięte na masztach
i nędzą wklęsłe aorty
świętowanie pracy
i Majowe Rodzinne Święto

Patronie Józefie
podaj nam dłoń
                                   1 maja 2013