Jeszcze mroźne wiatry
Szronią się na policzkach
Jeszcze śniegi szarą smugą
Płożą się pod stopami
A tu niepozorny mały kwiat
Przebija się spod twardej ziemi
Pod lodowatą warstwą
Jest ukryte życie
Przebija się przez zziębnięte
Delikatnym czystym spojrzeniem
Kwiat wiosny ogrzewa oczy
Przecież ktoś musi być pierwszy
Ktoś musi wystąpić przed szereg
A potem kwiat drugi i trzeci
Jakże to lękać się lodu
A potem już wszystko topnieje
Lód serca twardego
Promień wiosny roztopi
Przebiśniegów szlachetna biel
Dotknie nadziei wejrzeniem
I przebudzi uśpione
I stanie się nowa
Wiosna serc
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentarzy (bez słów obraźliwych...)- Krystyna