09 listopada 2021
wspólna droga
(śp. mężowi)
zza chmur
verbum spłynęło
wielka księga
kronika życia
otwarte stronice
uśmiechy młodości
zapisy i fotografie
w kolejności lat
wspólne
półwiecze
to błogosławieństwo
morze wspomnień
ocean drżeń
kalejdoskop
obrazów
radości i łez
wzruszeń moc
w nadziei słonecznej
warkocze
dni
wplecione w serca
nasze życie wsnuwane
w nieskończoność
niekończąca
się
historia
spotkamy się
w Sercu Miłości
09.11.2021
18 sierpnia 2021
Piękno
Twoje Serce
zobaczyłam
w zachodzącym słońcu
jasnością położyło się
na granacie fal
aż po czarny piasek plaży
aż po ludzkie znoje
rubinem rozmalowało
drżenia nieboskłonu
kirem zaznaczyło
skradającą się
obecność zła
czułością ramion
objęło fale złocistej kaskady
oddzielając jasność
od ciemności
jasne promienie
pomostem wachlarza
wskazały nieskończoność
a w niej
wieczna kraina
wieczna Miłość
w pięknie
Bożego Serca
18.08.2021
13 sierpnia 2021
Przywołujesz
(mężowi)
Już trzy miesiące
serce drętwotą spowite
kirem otulone
prawda
nie przebija osnowy
przywołujesz
stajesz
po drugiej stronie okna
twarzą młodą
je wypełniasz
i patrzysz
i mówisz bezgłośnie
o zatroskaniu
sercem jesteś tu
obecnością dotykasz
sny ubogacasz
o brzasku
słyszę twoje wołanie
przybiegam
witasz słowem
czekałem
jesteś
łzą cię otulam
dotykam modlitwą
zapalam znicze
kwiaty podlewam
patrzysz z miłością
staje się
świętych obcowanie
7
lipiec 2021
12 lutego 2021
1/02/21) Wspomnienia
Tamtego wieczoru
patrzyłam w dal
niebo pociemniało
serce utonęło
w granacie nieba
i łzy spływające
po tafli serca
łomotem dudniące
jak bezbrzeżne echa
w gwiezdnym kosmosie
zapytałeś wówczas
czy płaczę
ale oczy pozostały
w mglistej oddali
przeczuwając rozstanie
dziś zapatrzona
w granat nocy
poddaję się
urokowi śnieżynek
opadających radośnie
ubrana w srebrzystość
poświaty księżyca
z bielą skrzydeł u ramion
faluję pośród barw wszechświata
po równinach wspomnień
szafirem nocy otulony
stoisz w oknie
wirują śnieżynki
jak drżenia serca
tamtego wieczoru
dopiero teraz
poznajesz ból tęsknoty...
11.02.2021
31 stycznia 2021
1/01/21) Zwiastun losu?
Namacalny
jak powiew życia,
jak kawałek dnia,
nocą realny -
zwiastun losu?
A może tylko
wspomnienie tych,
którzy odeszli
i pojawiają się
by być?
Bliska mi Anna
i Kali, i Ciotka...
Uśmiech i ciepło rąk,
i romski gwar
pośród codziennych prac.
Realne twarze
i smutek nieokreślony...
I ty Ro (przecież żyjesz?)
spragniony pojednania.
Jeszcze niepewny,
lecz ciepły i czuły,
serdeczny.
Promień poranka
zatrzymuje obrazy.
Czy przesłanie zza mgieł
to projekt dni,
które przede mną?
Jeszcze nie wiem
czy to pomost
w stronę Światła,
czy tylko
ktoś woła o przebaczenie...
29.01.2021