Za oknem zamieć
Bielą grudniową
Smaga policzki
I oczy śnieży płatkami
Nieustannie zabieganych
Mój pociąg mknie
W śnieżne przestrzenie
Za oknem konary drzew
Czapami pochylone
Płyną wspomnienia
Twoich czułych dłoni
Uśmiechem przeplatanych
Cieplej w sercu
Gdy odbiera fale
Twoich tęsknot
Za oknem
Przemykają
Połacie zimą ubielone
Pociąg pędzi i pędzi
W nowe życia przestrzenie
06.12,2013
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Zapraszam do komentarzy (bez słów obraźliwych...)- Krystyna