31 lipca 2013

12/7) W moim mieście

Deszczowy dzień
Przywitał Wejhera wesoło
Obmył płaszcz zakurzony
Pocałował w pomnikowe czoło
 
                        Krople słodkiej rozkoszy
                        I moje lico skropiły
                        Objęły deszczową pieszczotą
                        Wiatru drżeniem zachwyciły 

Czy pragniesz kropel deszczu
Na twojej zmęczonej twarzy
Czułymi pocałunkami zaznaczą
Ulotne chwile zdarzeń

                        Ten deszczowy dzień
                        Strącił cienie z drzew
                        I z wiatrem za pan brat
                        Wydobył radosny śpiew

Deszczowy dzień
Pożegnał Wejhera radośnie
Pomachał siedmiobarwną tęczą
By ludziom się żyło radośniej
                                                                
 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentarzy (bez słów obraźliwych...)- Krystyna