trzecia
godzina o świtaniu
ostry
dźwięk telefonu
przerywa
sen
o majowych marzeniach
jak
trudno pozbierać myśli
zawieszone
na mgiełce snu
rozproszone
w migotaniu jutrzenki…
łzy
twoje
przerwały błogość
nić
nadziei
zbrukana
rzeźbią
się znowu
koleiny
bruzd
łzą znaczone
tak
cicho
tworzą się
godziny przemijania
maj 2016