Ponad mogiłami
Rozpostarte ramiona sosny
Dotykają delikatnie błękitów
Jak matka wyśpiewuje
Sosnowe kołysanki
I tuli do życiodajnej zieleni
Serca wyrwane życiu
Piórem pamięci
Wypisuje na niebie imiona tych
Których widziała i pokochała
Jak do Matki
Przytulony
Z desek zbity
Wysoki krzyż
Tak wiele mówi
O cierpieniu i miłości