05 stycznia 2014

3/1) Jak trudno

Przemykam przez ciasnotę dni
Jak zaskroniec pośród igliwia
Tak często dopada mnie
Kłująca codzienność
Rzeźbiona wrogimi rylcami
Zawiść pomieszana zemstą
Daje mieszankę wybuchową

Ciasne horyzonty instynktownie
Oddzielam zamknietą powieką 
Tak bardzo nie chcę
Oddawać nadobnością
Wszelkie odwety wtulam
W kojące iskrzenie gwiazd
Rozjaśnią może moje spojrzenie...

                                                 04.01.2014

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Zapraszam do komentarzy (bez słów obraźliwych...)- Krystyna