przed
północą
położyłeś
dłonie
na
moim zagubieniu
przypomniałeś
o
swoim istnieniu
zapachem
napełniłeś
nozdrza
otuliłeś
swoim
utęsknieniem
dotykiem
rozedrgałeś
pragnienia
obudziły
się
rozkoszy
podwoje
popłynęły
aż
po czubki istnienia
już
nie wiem
czy
to jawa
czy
sen
13.03.2017